Peterson o percepcji i znaczeniu
„twój mózg jest skonstruowany tak, aby postrzegać znaczenie zanim jeszcze zdoła postrzegać obiekt” – to słowa Jordana Petersona z wystąpienia „Potential” na TedxUofT 12 lat temu
wracam co jakiś czas do niego ponieważ jest pełne inspirującej treści
Peterson ilustruje kwestię percepcji mówiąc, że kiedy patrzysz na klif widzisz najpierw miejsce-z-którego-się-spada, a dopiero później sam klif. I jest tak między innymi dlatego, że rzeczywiste jest dla nas to co ma na nas wpływ, co na przykład może być zagrożeniem.
Jako ludzie myślimy historiami i znaczeniami. Nie tyle postrzegamy fizyczną, obiektywną rzeczywistość - która byłaby zresztą trudna do zdefiniowania, bo przecież taki na przykład nietoperz postrzega inną "fizyczną rzeczywistość" patrząc uszami - ile opowiadamy sobie historie o świecie, a światu historie o nas samych.
I to dobrze. Tak jesteśmy skonstruowani, to jest właśnie piękne. Dlatego tak oddziałuje na nas każdy praktycznie rodzaj "podróży bohatera" czy też struktura storytellingowa.
Czy to się jakoś ma do AI 🤔 A i owszem, ma się. Budując ejaje na języku, zbudowaliśmy je na nasz obraz i podobieństwo. Dlatego można chyba powiedzieć, że oczekiwanie, że będą one posiadać dosłownie reprezentacje fizycznego świata, są dość nietrafione. Albo, że będą myśleć, cokolwiek to znaczy. Albo rozumieć. Ejaje oparte na języku odziedziczyły po nas po prostu opowiadanie historii 😏
nie dziwmy się więc, że czasami zmyślają... te twory są jedynie odbiciem naszych zdolności i możliwości, lepiej lub gorzej naśladując nas w opowiadaniu historii
są naszymi lustrami... i trochę o tym jest moja powieść
ejaje tak naprawdę nie opowiadają historii o sobie... na szczęście... niestety to może być kwestia czasu... choć mam nadzieję, że do tego nie dojdziemy...